Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 01-06-1989 ul. Świdnicka, kampania wyborcza „Majora” – Waldemara Fydrycha, twórcy Pomarańczowej Alternatywy, kandydata na senatora w wyborach do sejmu kontraktowego 4 czerwca
Wrocław, 16-02-1988 Harppening Pomarańczowej Alternatywy: „Karnawał RIO-botniczy”, n/z Krzysztof Jakubczak (z gitarą), jeden z organizatorów happeningu, zatrzymany przez milicje
Wrocław, 29-10-1987 Wrocław, ul. Świdnicka, okolice PDT. Protest Ruchu Wolność i Pokój (WiP), ws. uwolnienia więźniów sumienia skazanych za odmowę pełnienia służby wojskowej: Piotr Różycki, Oskar Kasperek, Jacek Barcz
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Figura krasnoludka znajdująca się przy przejściu podziemnym na ulicy Świdnickiej (od strony rynku). Odsłonięta została 1 czerwca 2001 roku, a stworzona została przez Olafa Brzeskiego. Znany jest także pod imionami: Papa Krasnal i Krasnal Major.Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Obóz Żywego Protestu pojawił się na ówczesnym placu Dzierżyńskiego (dzisiejszy plac Dominikański) pięć dni po masakrze w Pekinie. Z inicjatywy członka Pomarańczowej Alternatywy Roberta "Robespierre'a" Jezierskiego, grupa studentów, uczniów i innych młodych mieszkańców Wrocławia zaczęła okupować trawnik na placu. W obozie brali udział zarówno członkowie NZS, MKO czy WiPu. W ramach protestu przeciwko okrucieństwu komunistycznego reżimu w tym miejscu powstało namiotowe miasteczko, gdzie uczestnicy zbierali podpisy pod listem porotestacyjnym, przygotowywali symboliczne instalacje i dyskutowali z przechodniami. Zwieńczeniem protestu miało byc odsłonięcie symbolicznego pomnika, budowanego w tajemnicy przed władzą, który przetrwał zaledwie półtorej doby. Usunięty został przez wyspecjalizowane służby na polecenie władz miasta.
Krasnal Gołębnik znajduje się na ścianie nowego ratusza na rynku wrocławskim. Przedstawia figurę krasnoludka i gołębia. Jego autorem jest architekt Marcin Łuczkowski. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Gołębnik znajduje się na ścianie nowego ratusza na rynku wrocławskim. Przedstawia figurę krasnoludka i gołębia. Jego autorem jest architekt Marcin Łuczkowski. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Gołębnik przy ulicy św. Mikołaja w okolicy kościoła św. Elżbiety. Przedstawia figurę krasnoludka śpiącego przed wejściem do krainy krasnoludków. Jego autorem jest architekt Tomasz Moczek. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Szermierz w bramie cesarskiej Uniwersytetu Wrocławskiego. Przedstawia figurę miniaturowego szermierza. Jego autorem jest architekt Tomasz Moczek. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnale Syzyfki znajdujące się w okolicach rynku na ulicy Świdnickiej, autorem figury jest architekt Tomasz Moczek. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Rzeźnik z Jatek znajdujący się na ulicy Jatki, autorem figury jest architekt Tomasz Moczek. Figura powstała w 2005 roku/ Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Strażnik lub Halabardnik znajdujący się na ulicy Gwarnej, autorem figury jest architekt Marcin Łuczkowski. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.
Krasnal Strażnik lub Halabardnik znajdujący się na ulicy Gwarnej, autorem figury jest architekt Marcin Łuczkowski. Wrocławskie krasnoludki są symbolem upamiętniającym działalność Pomarańczowej Alternatywy [ruchu walczącego z komuną za pomocą akcji prześmiewczych i happeningów] we Wrocławiu.